Z cyklu Wielcy Mistrzowie (czyli Arcytekci, nie mylić ze Starchitektami) dzisiaj kilka zdjęć domów autorstwa Franka Lloyda Wrighta. Na początek oczywisty, prawdpodobnie najbardziej słynny…
1. Fallingwater, Pensylwania, 1935
Z którego wnętrz, co ciekawe, nie widać samego wodospadu.
Pomijając piękną kompozycję fotografii z domem nad wodospadem warto zwrócić uwagę jak dom wpisany jest w otoczenie. Jasne i gładkie trasy „wyrastają” z wzniesienia i wiszą nad wodą, połączone pionowymi fragmentami budowli wymurowanymi z kamienia. Taki język architektoniczny konsekwentnie tworzy cały budynek. Zasada ta powtarza się również we wnętrzu. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że nie jest to budynek, a rzeźba, która we fragmentach oddzielona jest od zewnętrza i tworzy miejsca w których można żyć.
To nie jest budynek, który ma ściany i okna, nie rozgranicza on dosłownie zewnętrza i wnętrza. Jest to kompozycja pionowych, kamiennych brył, oraz poziomych, gładkich tarasów. Miejscami dodatkowo pojawiają się przeszklenia w drewnianych ramach, które domykają wnętrza. Nic w tym budynku nie jest pozostawione przypadkowi. Widać wyraźnie, że nad każdym elementem projektant przynajmniej chwilę musiał się zastanowić. A ponad to doskonałe doświetlenie pomieszczeń miejsc, wewnętrzne kompozycje drewna, tynku i kamienia, prosta i czysta forma. Budynek – rzeźba, ale jednocześnie doskonale rozwiązana funkcja, skala budynku która nie przytłacza człowieka i odważny pomysł nadwieszenia domu nad wodospadem. To właśnie są cechy tego projektu, które do mnie przemawiają. Słowem: arcytektura.
2. Millard House, Pasadena, California, 1923
Wcześniejszy od Fllingwater projekt domu jednorodzinnego, który jednak cechuje się podobną zasadą. Frank Lloyd Wright zastosował naturalne, czyste i szczere materiały: betonowe bloki oraz przeszklenia w drewnianych ramach. Elementy betonowe z ornamentem, który w niektórych miejscach pozwala światłu na przesączanie się przez ściany do wnętrza. Szczególnie piękne wydają mi się podziały w przeszkleniach, które również nie są przypadkowe, tworzą kompozycję samą w sobie.
Mam wrażenie, że gdyby zrobić zdjęcia poszczególnych ścian wewnętrznych tego domu, można by je powiesić na ścianie i podziwiać kompozycję i kolorystykę. Piękne pionowe i poziome kompozycje z bloków betonowych tną gładkie powierzchnie ścian. Do tego płaszczyzny przeszkleń z delikatnym rysunkiem drewnianych ram. A przy tym proporcjonalne wnętrza w ludzkiej skali, w których znajdują się łazienki, kuchnie, sypialnie i inne pomieszczenia. Słowem – mieszkanie w dziele sztuki.
Jako ciekawostka – dom aktualnie jest na sprzedaż…
3. Jacob’s House, Madison, Wisconsin, 1936
Dom jednorodzinny parterowy, wykończony drewnem i cegłą ceramiczną. W przypadku tego domu przedstawiam również rysunek rzutu parteru, na którym widać wyraźny podział domu na dwa skrzydła: dzienne, dostępne dla gości, oraz nocne, dostępne tylko dla mieszkańców. Bardzo duże, ale nie przeskalowane pomieszczenia, doskonale doświetlone z dwóch, a czasami nawet trzech i czterech stron, ogromne przeszklenia które łączą wnętrze i zewnętrze, naturalne materiały i przede wszystkim kompozycje elewacji, które mogłyby być rysunkami zdobiącymi ściany.
A co najważniejsze, projekty te powstały w czasach, kiedy samochody wyglądały mniej więcej tak:
Co doskonale obrazuje, jak Frank Lloyd Wright wykraczał swoimi projektami w przyszłość.
- Podsumowując: cechy projektów Franka Lloyda Wrighta, które są dla mnie inspiracją:
- Budynki – rzeźby, ale równocześnie w ludzkiej skali i funkcjonalne,
- Naturalne, szlachetne materiały,
- Prosta i czysta zasada, konsekwentnie tworząca cały budynek,
- Projekty dopracowane w najdrobniejszym szczególe, nic nie jest pozostawione przypadkowi.
Zaznaczam przy tym, że nie czuję się uprawniony do oceniania projektów innych architektów, a szczególnie takich wybitnych postaci jak Frank Lloyd Wright. Przedstawione powyżej opinie są wyłącznie próbą opisania w jaki sposób widzę i rozumiem tę architekturę.
Zdjęcia i rysunki pochodzą z www.home-designing.com oraz www.greatbuildings.com.